Polish Czech English German
Strona Główna Szczeniaki

Pierwszy miot w tym roku , w rolach rodziców Hilda i Boss

Idealnie o czasie i w dzień (22.03.2024)Hilda urodziła pieska i trzy suczki, zaglądałam do niej od czasu do czasu bo mieliśmy gości , więc praktycznie wszystko zrobiła sama, z resztą ona taka Zosia-samosia trochę jest, woli rodzić bez świadków i towarzystwa. Maluszki są czarne, z czasem mogą pojawić się pręgi , ale będzie ich niewiele. Tak więc zajączki wielkanocne już mamy. Szczeniaczki są już zarezerwowane, ale jeśli ktoś lubi czerń to mamy pokrytą Figę, wystarczy poczekać.

Link do rodowodu szczeniąt : https://sbtpedigree.com/pedigree?SIRE=1140602&DAM=1642268&generation=4&dogs_id=4527723

Poprawiony (poniedziałek, 08 kwietnia 2024 13:27)

 

Zanim kupisz szczeniaka

Witam, jeśli tu trafiłeś  to znaczy, że planujesz zakup szczeniaka rasy staffordshire bull terrier lub bulterier miniaturowy. Kilka słów na temat : co to jest pies rasowy. Otóż Pies rasowy to taki, który ma udokumentowane pochodzenie ( np. strzelam 40 pokoleń wstecz) i nie ma domieszek innych ras lub kundelków o nieudokumentowanym pochodzeniu. Niestety termin pies -z rodowodem- nie znaczy zawsze, że pies jest rasowy. Dlaczego tak jest? odpowiedzią na to jest Ustawa o ochronie zwierząt z 2012 roku, która nakazuje wszystkim osobom , które rozmnażają psy czy koty, być zarejestrowanymi w stowarzyszeniach kynologicznych lub felinologicznych. Toteż na potrzeby wszystkich , którzy prowadzą hodowlę psów o nieudokumentowanym pochodzeniu powstało i nadal powstaje pełno stowarzyszeń, które biorą pod swoje skrzydła tak zwanych pseudohodowców i generalnie wszystko jest zgodne z prawem. Czyli rodowód to nie papierek, który dostaje w tej chwili każdy pies i kot rodzący się w Polsce, tylko jego pochodzenie, przodkowie i cała dbałość twórców i hodowców rasy o dobieranie jak najlepszych pod względem urody, charakteru i zdrowia egzemplarzy do dalszej hodowli. Nasza hodowla zarejestrowana jest w ZKwP, która jest członkiem FCI. FCI to kynologia w szerokim pojęciu, począwszy od tworzenia i zatwierdzania ras i ich wzorców, to cała rzesza hodowców z całego świata, którzy współpracują ze sobą, to Księgi Rodowodowe wszystkich zrzeszonych pod jego skrzydłami- Związków Kynologicznych z poszczególnych krajów członkowskich, to dostęp do nieograniczonej puli genów w danej rasie. Tak to powinno wyglądać, a nie sąsiad ma suczkę w typie westa a sąsiadka yorka, jak się urodzą podobne do suczki to będą westy , a jak do pieska - yorki. Hodowla to nie zabawa, tu człowiek przejmuje częściowo rolę Boga, jeśli robi to z głową, studiuje rodowody, bada swoje zwierzęta i kryje przebadanymi, nie niosącymi zagrożenia chorobami genetycznymi czy somatycznymi, w danej rasie to jest OK. W pseudozwiązkach nie ważne co czym się kryje, bo jak nie ma pracy na rodowodzie jest możliwość niekontrolowanego krycia krewniaczego.  Np. pani na spacerze z suczką spotka panią z pieskiem, umawiają się na szczeniaczki, w międzyczasie zapisują się do jakiegoś stowarzyszenia i mogą nawet nie wiedzieć, że to rodzeństwo albo matka z siostrzeńcem. Takie kwiatki. KUPUJĄC U NAS SZCZENIAKA PODPISUJE SIĘ OŚWIADCZENIE, ŻE TEN SZCZENIAK NIE BĘDZIE UŻYWANY DO REPRODUKCJI POZA ZKwP i niezgodnie z jego regulaminem. NIE ZASILAMY PSEUDOZWIĄZKÓW

Druga sprawa szczeniak to nie automat-maszyna, to żywy organizm o który trzeba dbać, zapewnić mu odpowiednie warunki, trzeba go wychować. KUPUJĄC SZCZENIAKA bierzecie na siebie odpowiedzialność za niego, tak jakby urodziło Wam się dziecko. Cena szczeniaka to zaledwie początek wydatków, psa trzeba żywić, szczepić, czasem leczyć, tak, psy chorują tak jak ludzie. Zdarza się, że złamie nogę lub zerwie wiązadło, wbije sobie coś w oko. Pomimo wszystko hodowca nie jest Bogiem i nie potrafi całkowicie przewidzieć co wyrośnie z jego szczeniaka, wypuszczając go w świat ma nadzieję, że wszystko będzie ok w nowym domu. ZAWSZE ALE TO ZAWSZE należy do nas zadzwonić w razie pytań czy problemów bo np weterynarz po obejrzeniu brzucha suczki zaleca badania hormonów i od razu leczenie, a tu się okazuje, że suczka leży cały dzień na plecach na balkonie i brzuch ściemniał, po prostu się opaliła. Weterynarze potrafią naciągać już jak ludzcy lekarze a pies na tym cierpi.

Życzę powodzenia Kasia Krosny

Poprawiony (środa, 23 maja 2018 11:46)